Naukowcy z University of Southampton i National Oceanography Centre (NOC) przeprowadzili badania, których wyniki sugerują, że w najbliższym czasie może dojść do zakrojonej na szeroką skalę zmiany klimatycznej, która potrwa przez kilkadziesiąt lat. Zmiana ta związana jest z ochładzaniem się Atlantyku. Prawdopodobnie doprowadzi ona do bardziej suchych miesięcy letnich w Wielkiej Brytanii i Irlandii, przyspieszenia wzrostu poziomu oceanu wzdłuż północno-wschodnich wybrzeży USA oraz susz w Sahelu. Zmiana może oznaczać też spadek średniej temperatury o 0,5 stopnia Celsjusza, co powinno w częściowo zrekompensować globalne ocieplenie i skutkować mniejszą liczbą huraganów w USA.
Wody powierzchniowe Atlantyku ochładzają się i ocieplają w skali kilku dziesięcioleci. Mamy dowody, że zmiany te wpływają na temperatury, opady, susze oraz częstotliwość pojawiania się huraganów w wielu miejscach na świecie. Ta zmienność, zwana Atlantycką Oscylacją Wielodekadową (AMO) to ważne zjawisko wpływające na Ocean Atlantycki i klimat całego regionu - mówi doktor Gerard McCarthy, główny autor badań.
Pojawianie się AMO to skutek przenoszenia ciepła na północ przez prądy morskie. Zjawisko trwa 20-30 lat, a specjaliści mówią o pozytywnym AMO, gdy silniejsze prądy przenoszą więcej ciepła, i negatywnym AMO, gdy wskutek osłabienia prądów w okolice Europy trafia mniej ciepła. Siła prądów morskich jest mierzona przez sieć czujników zwaną RAPID. Od dekady zbiera ona informacje na temat atlantyckiej południkowej termohalinowej cyrkulacji wymiennej (AMOC). O osłabianiu AMOC donosiliśmy już na początku ubiegłego roku. Teraz specjaliści uważają, że to zapowiedź rychłego pojawienia się negatywnej fazy AMO, która schłodzi wody Północnego Atlantyku.
Jako, że czujniki RAPID zbierają dane zaledwie od 10 lat, uczeni potrzebowali informacji z dłuższego okresu. Skorzystali z gromadzonych od 100 lat danych na temat średniego poziomu oceanów. Na ich podstawie stworzyli modele komputerowe, pokazujące przenoszenie ciepła w oceanach i wpływ tego procesu na temperaturę wód powierzchniowych w poszczególnych miejscach. Dzięki temu, jak mówi doktor Ivan Haigh, oceanograf z University of Southampton, udało się uzyskać dowód na związek pomiędzy cyrkulacją oceaniczną, a pojawianiem się AMO.
Źródło: PhysOrg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz