Prawo powszechnego ciążenia zawiera poważny feler. Jego odkrywca Izaak Newton dobrze zdawał sobie z niego sprawę. Grawitacja jest siłą przyciągającą i wszechobecną, nie można nigdzie od niej uciec ani się przed nią skryć. W efekcie jednak nie da się tak rozmieścić ciał niebieskich - planet i gwiazd - żeby ich układ był stabilny. Zawsze będą ciążyły ku sobie i prędzej czy później pospadają na siebie. Jedynym sposobem na uniknięcie takiej katastrofy jest wprawienie ich w ruch - wieczna ucieczka, kosmiczna podróż bez końca i bez przystanku.
Ta zasada dotyczy wszelkich skupisk materii - gwiazd, układów planetarnych, galaktyk i układów galaktyk. Muszą wirować i krążyć wokół siebie, jeśli nie chcą spaść na siebie i sczepić się w katastrofalnej kolizji. Każde potknięcie, najmniejsza utrata energii oznacza zacieśnianie orbit i coraz bliższy koniec.
Ta zasada dotyczy wszelkich skupisk materii - gwiazd, układów planetarnych, galaktyk i układów galaktyk. Muszą wirować i krążyć wokół siebie, jeśli nie chcą spaść na siebie i sczepić się w katastrofalnej kolizji. Każde potknięcie, najmniejsza utrata energii oznacza zacieśnianie orbit i coraz bliższy koniec.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,145452,18033078,Co_noc_pokonujesz_16_mln_km.html#ixzz3c7UI8mk2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz