Niełazek brunatny (Antechinus stuartii) radzi sobie ze skutkami pożarów buszu, zapadając w torpor.
Nastąpił wzrost częstości pożarów buszu w Australii, chcieliśmy więc ustalić, jak zwierzęta radzą sobie z tym zjawiskiem - opowiada dr Clare Stawski z Uniwersytetu Nowej Anglii. Nasze studium jako pierwsze wykazało, że torpor może pomóc w przeżyciu skutków pożaru.
Niełazki padają ofiarą lisów, a także bezdomnych kotów i psów. W
zwykłych okolicznościach bronią się przed tym, chowając się w zaroślach,
gdzie mogą przy okazji polować na owady. Po pożarze naturalne
schronienie jednak znika.
Jak podkreśla Stawski, torpor to stan kontrolowanego obniżenia
temperatury, któremu towarzyszy spadek tętna oraz innych funkcji
fizjologicznych. Testowano hipotezę, że spowolnienie metabolizmu pozwala
oszczędzać energię, a dzięki temu zwierzę nie musi tak często wychodzić
na poszukiwanie pokarmu i nie pokazuje się drapieżnikom.
W ramach eksperymentu porównywano dwie grupy niełazków brunatnych z
Parku Narodowego Rzeki Guya Fawkesa. Jedna zamieszkiwała obszar, na
którym się Służba Parków Narodowych i Dzikiej Przyrody przeprowadza się
planowe wypalanie. Druga żyła na niespalonym obszarze kontrolnym.
Wszystkim torbaczom założono obroże GPS i mierzono ich temperaturę
oraz wzorce przemieszczania się. Okazało się, że niełazki z rejonu
kontrolnego żerowały zarówno w dzień, jak w i nocy i rzadko zapadły w
torpor. Zwierzęta ze spalonego buszu trzymały się zaś swojego areału
osobniczego, choć w pobliżu znajdował się dostępny dla nich niespalony
teren.
Na spalonym terenie niełazki często zapadały w torpor i żerowały w
pobliżu swoich kryjówek, w dodatku wyłącznie nocą. Nie mając w ogóle
schronienia, torbacze ograniczały aktywność, by oszczędzać energię i
unikać kontaktu z drapieżnikami.
Inne wstępne badania pokazały, że po pożarze liczebność populacji
niełazków brunatnych zrównuje się ostatecznie z liczebnością populacji z
obszarów niespalonych. Warunkiem jest jednak zachowanie drzew, w
których torbacze chowają się na czas torporu. Podczas zalecanego
wypalania na terenach pod opieką Służby Parków pożar nie był właśnie
zbyt intensywny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz