Kamil Stoch okazał się najlepszy we wtorkowym konkursie na Wielkiej Krokwi w Zakopanem i zdobył złoty medal mistrzostw Polski. Po pierwszej kolejce skoczek z Zębu przegrywał z Dawidem Kubackim, jednak w drugiej serii osiągnął 141,5 metra i poprawił rekord obiektu. Srebro dla Andrzeja Stękały, a brąz dla Piotra Żyły.
Po pierwszej serii wtorkowego konkursu niespodziewanie prowadził Dawid Kubacki, który skoczył 129,5 metra. Pół metra bliżej wylądował Kamil Stoch i był drugi. Trzecie miejsce zajmował niespodziewanie Andrzej Stękała (127m).
Druga kolejka tak naprawdę rozpoczęła się od próby Klemensa Murańki. 15. po pierwszej serii reprezentant Polski osiągnął aż 144 metry, jednak podparł skok. Równie znakomicie spisał się Krzysztof Biegun, który osiągnął 140,5 m i udanie wylądował. Tym samym wyrównał rekord skoczni, należący do Simona Ammanna.
Choć jury obniżało belkę startową, to nie powstrzymało to najlepszych polskich skoczków przed lądowaniem poza 140. metrem. Najpierw 141,5 m zaliczył Piotr Żyła, choć podparł swoją próbę.
Klasę pokazał Stoch, który osiągnął taką samą odległość co popularny "Wiewiór" i udanie wylądował. Prowadzący po pierwszej serii Kubacki zepsuł swoją próbę i złoty medal MP trafił w ręce lidera naszej kadry.
- Całe życie słabo skakałem, bulę klepałem taką konkretną, a tu nagle taki wyskok! Mam nadzieję, że tak już teraz będzie, ponieważ mocno i sumienie nad tym pracowałem i zamierzam pracować dalej. Tu ukłon i podziękowania w stronę trenera Krzysztofa Sobańskiego z SMS w Zakopanem, bo dzięki niemu jestem teraz w kadrze" - powiedział po zawodach Stękała, którego brązowy medal jest największą niespodzianką MP.
We wtorkowym konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi wystartowało 61 zawodników z 12 klubów. W środę o godzinie 9 rozpocznie się rywalizacja drużynowa.
Druga kolejka tak naprawdę rozpoczęła się od próby Klemensa Murańki. 15. po pierwszej serii reprezentant Polski osiągnął aż 144 metry, jednak podparł skok. Równie znakomicie spisał się Krzysztof Biegun, który osiągnął 140,5 m i udanie wylądował. Tym samym wyrównał rekord skoczni, należący do Simona Ammanna.
Choć jury obniżało belkę startową, to nie powstrzymało to najlepszych polskich skoczków przed lądowaniem poza 140. metrem. Najpierw 141,5 m zaliczył Piotr Żyła, choć podparł swoją próbę.
Klasę pokazał Stoch, który osiągnął taką samą odległość co popularny "Wiewiór" i udanie wylądował. Prowadzący po pierwszej serii Kubacki zepsuł swoją próbę i złoty medal MP trafił w ręce lidera naszej kadry.
- Całe życie słabo skakałem, bulę klepałem taką konkretną, a tu nagle taki wyskok! Mam nadzieję, że tak już teraz będzie, ponieważ mocno i sumienie nad tym pracowałem i zamierzam pracować dalej. Tu ukłon i podziękowania w stronę trenera Krzysztofa Sobańskiego z SMS w Zakopanem, bo dzięki niemu jestem teraz w kadrze" - powiedział po zawodach Stękała, którego brązowy medal jest największą niespodzianką MP.
We wtorkowym konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi wystartowało 61 zawodników z 12 klubów. W środę o godzinie 9 rozpocznie się rywalizacja drużynowa.
1. Kamil Stoch (129,0 i 141,5) 310,1 2. Andrzej Stękała (127,0 i 124,0) 271,5 3. Piotr Żyła (121,5 i 141,5) 267,3 4. Jakub Kot (121,0 i 129,0) 260,6 5. Krzysztof Biegun (116,5 i 140,5) 251,6 6. Maciej Kot (121,0 i 123,5) 247,2
Informacje: http://sport.wp.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz