poniedziałek, 23 marca 2015

Piąta wygrana z rzędu! "Wojownicy" nie zwalniają tempa

Najlepszy zespół koszykarskiej NBA Golden State Warriors nie zwalnia tempa. W sobotę pokonał we własnej hali Utah Jazz 106:91. To piąte z rzędu zwycięstwo "Wojowników", co jest obecnie najdłuższą serią sukcesów w lidze. 
 Drużynie trenera Steve'a Kerra, która już zapewniła sobie udział w play off, nie przeszkodziła nieobecność czołowego strzelca Klaya Thompsona. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Steve Curry - 24, a Brazylijczyk Leandro Barbosa dodał 19.

"Coach chce, żebyśmy wygrywali kolejne spotkania, możliwie najwięcej - jak w play off. Dlatego nie możemy odpuszczać. W ostatnich 13 meczach musimy być skoncentrowani, nastawieni mentalnie na zwycięstwa, żeby potem nie potknąć się w fazie pucharowej" - powiedział Curry.

W zespole Utah wyróżnili się Derrick Favors - 21 i 11 zb. oraz Rodney Hood - 19. Warriors mają najlepszy w lidze bilans 56 zwycięstw i 13 porażek.

Kryzys przeżywa z kolei inny czołowy zespół Konferencji Zachodniej - Portland Trail Blazers, który przegrał już czwarte kolejne spotkanie, co zdarzyło mu się pierwszy raz od roku. W sobotę uległ na wyjeździe Memphis Grizzlies 86:97.

Wszyscy zawodnicy pierwszej piątki gospodarzy mieli dwucyfrowe zdobycze punktowe - najwięcej Jeff Green - 23 i Mike Conley - 21. Najwięcej dla pokonanych uzyskali Damian Lillard - 27 i LaMarcus Aldridge - 16. Ten drugi jednak jeszcze w pierwszej połowie doznał kontuzji lewej ręki i już nie zagrał po przerwie, podobnie jak inny podstawowy zawodnik Blazers - Francuz Nicolas Batum.

- Znaleźliśmy się pod ścianą. Nie dość, że przegraliśmy cztery trudne mecze, to jeszcze pozostaniemy teraz bez dwóch ważnych graczy - skomentował Lillard.

Memphis (49-21) zajmuje drugie miejsce na Zachodzie, Portland (44-24) jest czwarty i minimalnie wyprzedza Los Angeles Clippers (45-25).

Nieoczekiwanej porażki doznali Houston Rockets (46-23), zajmujący trzecie miejsce w tej konferencji. Podopieczni trenera Kevina McHale'a przegrali na własnym parkiecie 102:117 z wciąż walczącymi o awans do play off Phoenix Suns (37-33, 10. miejsce).

Popisowy mecz w ekipie z Arizony rozegrał Eric Bledsoe, który ustanowił rekord kariery, zdobywając 34 punkty. P.J. Tucker dodał 19. Najskuteczniejszym koszykarzem "Rakiet" był Litwin Donatas Motiejunas - 18, który zanim w 2012 roku trafił do NBA, występował w Asseco Prokomie Gdynia. Josh Smith dodał 17 pkt dla gospodarzy.
informacje: wp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty