Decydujące o zwycięstwie punkty zdobył George Hill na 2,7 s przed końcową syreną. Pacers przerwali w tej sposób serię sześciu kolejnych porażek, jak i passę sześciu kolejnych triumfów Wizards na własnym parkiecie.
Polski środkowy grał 30 minut, był drugim strzelcem i czołowym zbierającym zespołu. Trafił siedem z 10 rzutów za dwa punkty i obydwa wolne, zebrał sześć piłek w obronie i jedną w ataku, miał także przechwyt, dwa bloki, dwie straty i faul.
Najwięcej punktów dla ekipy z Waszyngtonu zdobył John Wall - 34 (rekord sezonu) i sześć asyst. Brazylijczyk Nene i Rasual Butler dodali po 10.
W drużynie gości wyróżnili się George Hill - 29, dziewięć asyst i siedem zbiórek, C.J. Miles - 16 i Solomon Hill - 13.
"Czarodzieje" prowadzili przez większość środowego spotkania w hali Verizon Center, które oglądali m.in. piłkarze reprezentacji Argentyny, na czele z Lionelem Messim. W połowie drugiej kwarty uzyskali najkorzystniejszą, 13-punktową różnicę (37:24). Rywale potrafili jednak odrobić straty i po przerwie odzyskali prowadzenie z pierwszych minut.
Informacje: http://sport.wp.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz